Zacznijmy
od naszego lokalnego podwórka. Pierwsza zaskakująca informacja dotyczy likwidacji
naszego sądu. Od kilku dni sądu nie mamy i… i nic. Nie zauważyłam jakiegokolwiek
poruszenia, ani wśród władz, ani wśród mieszkańców, wszyscy przyjęli to z
zaskakującym spokojem. Może dlatego, że wmawia się nam, iż zmiany mają
charakter kosmetyczny, w co osobiście nie wierzę. A może powodem takiej apatii
jest coraz mniejsze zaangażowanie społeczności lokalnej w nasze wschowskie
sprawy, a to dobrze nie wróży…
Kolejna zaskakująca sprawa to historia pewnego
obelisku. To sprawa wielce tajemnicza i z tego miejsca dziękuję Pani Grzyb, bo mimo obracania się w kręgach wschowskich
nauczycieli, nic o uroczystości nie wiedziałam. Zresztą zdaje się, że niewiele też wiedzieli nauczyciele, w których
imieniu pomnik odsłonięto. Podczas uroczystości najważniejsza była Pani prezes
ZNP i Wielki Gość, Przewodniczący Broniarz, który jeździ po kraju, odsłania i
przecina wstęgi, a tymczasem Rząd ostro miesza w Karcie Nauczyciela. Uważam, że we Wschowie było i obecnie jest
wielu dobrych nauczycieli, godnych wspominania i naśladowania, jednak ten
obelisk ma sie nijak do tego wspominania. Inna sprawa to kwestia pomnikomania
we Wschowie. Oto mamy kolejny pomnik, brzydki, banalny i niedopracowany, a do
tego sowicie opłacony (nikt nie chce się przyznać jaki był koszt przygotowania
tego monumentu). W sytuacji, kiedy to w Szkole Podstawowej nr 2 tworzy się trzydziestoosobowe klasy pierwsze (proszę
sobie wyobrazić na czym polega praca jednego nauczyciela z taką grupą uczniów,
którzy właśnie poznają alfabet) i narzeka się na brak pieniędzy, darowanie
jakichkolwiek funduszy na obelisk jest
po prostu nieetyczne!
Kolejny
szok - tym razem dotyczący kwestii ogólnonarodowych: Tuskowi spada, Kaczyńskiemu
rośnie. Licząc ostatnie wpadki PO nie powinno mnie to dziwić, a jednak…
Najbardziej
szokują mnie polscy celebryci. Do klasyki przejdzie z pewnością rozwodząca się
Kasia Figura. Wielkie wyjście z cienia, mąż terrorysta, ona biedna bita maltretowana,
opowiada o tym w kolorowej gazecie. Sesja i wstrząsające wyznania w gazecie za
2 zł oraz łzy w programie Tomasza Lisa wystarczą do tego, by gwiazda trafiła na
sztandary feministek. Niestety, nikt nie zapytał jeszcze o wersję męża, ale
wiadomo co babski bokser może mieć do powiedzenia, bo to że nim jest wiemy
wszyscy doskonale. Pani Środa przedstawia K. Figurę jako
męczennicę i pociesza inne ofiary stwierdzaniem, że ładnym i bogatym też
się takie dramaty zdarzają. Pocieszenie to nie lada. Wszystko okraszone
zdjęciami, na których zbolała Figura pokazuje smutek. I co z całej tej szopki
zostaje dla takiej zwykłej kobiety z małej mieściny, dręczonej przez męża,
sadystę? Pozostaje i kołacze w głowie myśl - "Skoro taka gwiazda przez
tyle lat męczyła się mając pozycję i pieniądze, to co mogę ja?". Zdaje się,
że wszyscy przeoczyli problem z alkoholem - pani Kasi mówi o jeździe po
pijanemu, i nie to jest najgorsze ale to, że mąż oprawca informuje o pijanej żonie
za kierownicą miejscową policję. To prawdziwy drań, a kolejna jazda po pijaku
to konsekwencja ciężkiego życia…
To
jednak nic w porównaniu do skandalu tygodnia, a może nawet roku. Zdrada i to ze
strony Agenta Jej Królewskiej Mości. Zdrada ze strony mężczyzny, obiektu pożądania. A
mówiły feministki, że Bond, James Bond to szowinista, bawidamek i samiec o
przerośniętym ego. Nie słuchałam! Głupia! Oto bowiem okazuje się, że James,
zdradził mnie, tradycje i Martini - teraz w barze żłopie piwo. Sorry Bond wiem,
że nieźle za takie reklamy płacą, ale tego Ci
nie wybaczę…
Trafiłem w magiel towarzyski ? Żłopanie martini się przelansowało,a i zęby się lasują.....
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o obelisk ,to bez obelg....j**łem ze śmiechu
OdpowiedzUsuńA może tego poruszenia lokalnej społeczności nie było, bo po prostu nie ma żadnej likwidacji sądu? Sąd jest, działa i będzie działał, tyle, że pod innym szyldem.
OdpowiedzUsuń