Dzisiaj jadąc do pracy usłyszałam "cud miód"
piosenkę, dzięki niej przez cały dzień byłam w doskonałym nastroju. Cóż to za
objawiona pieśń? To dzieło pod tytułem Glanki
i pacyfki, które stworzył Artur Andrus. Szczerze polecam jako doskonały
materiał z okazji zbliżającego się Dnia Tolerancji, a przyda się również podczas marszu z okazji kolejnej
rocznicy 11 Listopada. O przepraszam, zapomniałam o tym, że mieszkam w Polsce i
powinnam przyzwyczaić się do
komplikacji. Przypominam więc, że
to nie będzie jeden marsz, ale już co najmniej dwa, i myślę tu o tych
medialnych warszawskich marszach. W oczekiwaniu na listopadowe zadymy
zorganizowane przez prawdziwych Polaków, posłucham mojej piosenki i postaram
się do tego przygotować. Polecam.
SZEDŁEM RAZ W GLANACH PO ŻYCIE
OdpowiedzUsuń