Jako pierwszy nie wytrzymał Benedykt XVI. Ten intelektualista,
meloman, naukowiec postanowił zrezygnować z funkcji papieża tłumacząc, iż nie
jest już w stanie należycie wypełniać papieskich obowiązków. Można się tylko zastanawiać,
iż taki mądry człowiek mógł najzwyklej w świecie nie wytrzymać hipokryzji
kościoła i kapłanów-kakrierowiczów.
Potem nie wytrzymał premier Tusk i postanowił zwrócić na
siebie uwagę, wygłaszając już tydzień temu zapowiedź wymiany ministrów. Których? Premier wie, ale
nie powie, do jutra. A niech się ministrowie podenerwują, a media poszaleją i
wtedy nikt nie będzie chciał rozmawiać o np. galopującym bezrobociu.
Po Tusku ostatecznie poległ Palikot pokazując swe prawdziwe
oblicze. Już nie pali i legalizuje teraz walczy z feministkami i pogrąża swoją
partię.
Na tej fali szaleństwa, wybuchł starosta M. Boryczka i chcąc
zaliczyć spektakularny sukces pochwalił się, że przepłaca nauczycieli. Okazało się,
że to przepłacanie to m.in. nadgodziny
czyli czysta rozpusta. Zapomniał tez dodać, że pieniądze, które nie byłyby
przeznaczone na te dodatkowe godziny, musiałyby być dane na kolejne nowe etaty.
Co za tym idzie szaleństwo płacowe to nadmuchany balon.
Niestety radny Żukowski najpierw powiedział, potem policzył i
znanym zwyczajem od razu Pana starostę zripostował i zanegował. Wzburzyły go
szalone zarobki nauczycieli i zapragnął je poobcinać, chociaż zrobić tego nie
można Czysta głupota, a może w tym szaleństwie była jakaś metoda. Zapomniał
niestety radny , że nauczyciele to najpewniejszy elektorat i tu punkt dla Pana
starosty.
Najbardziej zaszalał jednak Minister Zdrojewski i nagrodził pracę
dyrektora Chałupki. Ten od razu się zrewanżował i na oficjalnej stronie CKiR umieścił kotki, małpki
i przedstawił radośnie swój stosunek do pracy. Ministrowi gratuluję i mam
nadzieję, że jutro się pożegnamy.
Tu parę uwag bo faktem
jest, że Dyrektor CKiR to ma dobrze. Dzięki stowarzyszeniu Twórcze Horyzonty
odnosi sukces za sukcesem. Nie czepiałabym się tej współpracy, skoro członkowie
stowarzyszenia się na to godzą. Drażni mnie jednak to szczególnie wtedy, gdy ludzie
pracujący nad imprezą, muszą zawsze w pierwszej kolejności dziękować szefowi.
Rozumiem, że współpraca opiera się głównie na udostępnieniu sal i sprzętu Domu
Kultury, które to sale są własnością publiczną czyli naszą, społeczeństwa.
Pomijając ten denerwujący fakt, działania Twórczych Horyzontów czy
Tomasza Szwarca są imponujące. Nie jestem fanką kina w wydaniu obecnym czyli oglądanie
filmów, wprawdzie ambitnych i ciekawych, ale zawsze z przekroczoną datą
ważności. Jednak to, że Wschowa znalazła się na mapie Polski światłoczułej jest
wielkim sukcesem Tomasza Szwarca. Dodatkowo jak nigdy społeczność wschowska stanęła
na wysokości zadania zapełniając salę CKiR w trakcie projekcji filmu Obława i Jesteś Bogiem.
Również niezwykle atrakcyjną imprezą jest festiwal 100drogi.
Patent prosty, a jednak zadziałał cuda aktywizując mieszkańców Wschowy.
Przyjemnie było patrzeć na przewijające się tabuny ludzi, którzy przyszli zobaczyć
pokazy podróżników. Bardzo dobra jest organizacja festiwalu pozwalająca publiczności
na wybiórcze uczestnictwo, bo wielu z
nas (ze mną włącznie) wybierało określone pokazy. Tylko organizatorzy wiedzą
ile wysiłków należało włożyć w sprawną organizację spotkań, a jednocześnie cieszyć
się i korzystać z tego co się stworzyło. Potwierdza to jedynie moją wiarę, że
jeżeli tylko się chce można zorganizować imprezę na poziomie wyższym niż koncert
przedszkolaków z okazji Dnia Dziadka. Co najważniejsze, wbrew moim obawom znajdują się amatorzy
inteligentnej rozrywki. Żałuje jedynie, że tak mało młodych ludzi brało udział
w festiwalu czyli tak niewielu z nich ma w sobie jakąś ciekawość świata. W końcu
każdy mógłby być na miejscu prelegentów, którzy niejednokrotnie
pokazują, że podróż życia nie wiąże się z gigantycznymi finansami. Na szczęście
zespół Pimpo Remo Ensemble uratował honor młodzieży i dodatkowo
świetnie rozkręcił atmosferę.
Dzisiaj skorzystam z okazji i ja podziękuję organizatorom 100drogi, za to że
mogłam się wyrwać ze Wschowy choć na parę chwil.
Zdaje się, że minister o tej współpracy wie niewiele bądź
wcale bo naturalnym jest, że nagrodę powinny dostać Twórcze Horyzonty,
instytucje kościelne, szkoły, przedszkola czyli wszyscy ci którzy kulturę w
CKiR uprawiają. Ba tu dodam taką małą uwagę, że może niewielu wie, że placówki
oświatowe za urządzenie uroczystości, przedstawienia, imprezy w domu Kultury muszą
zapłacić 80 zł. Rozumiem więc dlaczego Dyrektor nagrodę dostał: działania są, a
jeszcze za to płacą, bomba
Dlatego z tego miejsca gratuluję Dyrektorowi CKiR …
I wyyyyyyyyyyyyyyyyyybuuuuuuuuuuucham!
BAM BAM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz